Słowem wstępu.
Praca osoby, zajmującej się tworzeniem postaci to nie tylko nakreślenie kilku kresek, nadanie im kolorów i podanie kartki w dalszy obieg. Zawiera się w niej praca rzeźbiarzy, malarzy, muszą sięgnąć do ludzkiej (i nie tylko!) anatomii. Oprócz czysto technicznych rzeczy, muszą także ująć to, kim dana postać tak naprawdę jest.
Dlatego ten wpis poświęcę osobom, które concept-art przenoszą do gry oraz nadają formę gotowym modelom postaci.
Jak tworzone są modele? Rodzaje modeli, przykłady w mediach.
Modele są tworzone poprzez rozciąganie szarej formy, która zwykle otoczona jest siatką z tzw. polygonów. Są to małe fragmenty, za które można łapać myszką i umiejscawiać je wedle uznania, nadając szarej masie kształt, jaki tylko sobie wymarzymy. Jeśli chodzi o modele 3D, powinny one jak najwierniej odwzorowywać finałowy concept art.
Dla różnych gier mamy różne modele- od najbardziej realistycznych przywiązujących ogromną uwagę do detali, do tych, w których postać jest przedstawiona w bardziej uproszczonym wydaniu. W pierwszym przypadku zadanie artysty jest oczywiste, w drugim jest nieco inaczej. Modele uproszczone mają na celu ukazać najbardziej charakterystyczne cechy postaci, a nawet je uwypuklić.
W bardziej dokładnych modelach znajduje się więcej polygonów, ponieważ muszą one dać wrażenie gładkiej tekstury oraz zadbać o jak najbardziej szczegółowe przedstawienie postaci. To w ich wyglądzie nasze oczy zadowolą detale takie jak kosmyki włosów, fałdki na ubraniach czy zmarszczki na twarzy.
Takie modele w pełnej okazałości możemy podziwiać w cinematicach lub cutscenkach w grach. Poniżej zostawiam link do traileru World of Warcraft, który będzie nie tylko doskonałym przykładem wysokiej jakości renderów, ale również miodem na wasze oczy.
→https://www.youtube.com/watch?v=s4gBChg6AII
Gry komputerowe mają jednak to do siebie, że muszą zachować płynność, a wysoka jakość oraz detale potrafią mocno obciążyć silnik gry, dlatego modele, którymi przychodzi nam grać są zwykle w gorszej jakości lub, jak wcześniej wspominałam, bardziej uproszczonej wersji, co bardzo dobrze przedstawia przykład gry League of Legends, która ze względu na swoją nietypowość wiele razy będzie pojawiać się w moich wpisach. To taki swoisty odpowiednik ,,Lalki” na maturze. Poniżej obrazek dla zobrazowania ogromnej różnicy między modelem ,,kinowym” a tym prostym, w grze.
Uważajcie, kogo nazywacie brzydkim w gimnazjum.
Jak widać z powyższego przykładu, wystarczy trochę czasu, odpowiednich narzędzi oraz profesjonalizmu, aby stworzyć coś naprawdę pięknego. Polecam obejrzeć całe ,,Awaken”. To zaledwie parę minut, ale od opublikowania tego wideo nigdy nie znalazłam lepiej wykonanych modeli postaci, które dodatkowo poruszałyby się równie naturalnie.
Do zobaczenia w kolejnym wpisie,
Julia